Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 2 października 2025 00:44
Reklama

SMUTNE I TRUDNE DO ZAPOMNIENIA

26 września społeczność Pułtuska upamiętniła 86. rocznicę deportacji ludności żydowskiej z naszego miasta. Dorośli pułtuszczanie i młodzież co roku pamiętają o rocznicy tych dramatycznych wydarzeń z czasów II wojny światowej, składając pod jednym z pomników poświęconych pułtuskim Żydom kwiaty

W przeddzień rocznicy otrzymaliśmy od Zafriry Malovany Shmukler, zaprzyjaźnionej z Pułtuskiem, list skierowany do władz miasta, nauczycieli, uczniów.  

Dzięki Zafrirze możemy również opublikować minimalistyczną ilustrację, odzwierciedlającą deportację Żydów z 26 września 1939 roku. Autorem grafiki jest Abby Panichel, urodzony w Mielcu, który to został zaproszony do ilustracji książki WSPOMNIENIE PUŁTUSKA. Co przedstawia owa ilustracja? Żydów pułtuskich deportowanych z miasta, trzymających kurczowo swoje tobołki; kontrolę bagaży i rzeczy osobistych deportowanych przez Niemców; żołnierza niemieckiego robiącego zdjęcia; strzelaninę; wrzucanie do Narwi Żydów, którzy przepłynęli rzekę w celu ratowania życia... Owa ilustracja to wstrząsająca historia deportacji żydowskich mieszkańców Pułtuska. Historia niezmiernie smutna, tragiczna i nie do zapomnienia.  

Przy pomniku, Wanda Koniecka - Pieńkos odczytała list Zafriry Malovany Shmukler, która to zwróciła się do burmistrz Beaty Jóźwiak, zastępcy Mateusza Miłoszewskiego, również do  Wandy Konieckiej – Pieńkos – ocalającej pamięć o życiu społeczności żydowskiej w Pułtusku -dyrektorów szkół, nauczycieli, uczniów i gości.

Zafrira wyraziła w liście  głęboką wdzięczność i uznanie za kultywowanie pamięci o dawnych mieszkańcach Pułtuska, których do wybuchu II wojny światowej mieszkało w naszym mieście prawie 7 tysięcy. Żydzi żyli w dobrych stosunkach z Polakami, niekiedy w przyjaźni, uczyli się w szkołach powszechnych i ortodoksyjnych, razem handlowali, zaopatrywali się w tych samych sklepach... Dzieci bawiły się razem, w różne gry, zależnie od pory roku... Mieszkali w tych samych domach, będąc sąsiadami.

Świat Żydów runął we września 1939 roku, kiedy to społeczność  obchodziła święto Sukot, upamiętniające dni, w których Żydzi wędrowali przez pustynię do ziemi izraelskiej. 26 września  Niemcy wypędzili Żydów z domów i zgromadzili ich w przyzamkowym parku, skąd poprowadzili  na drewniany most  na Narwi. Tu zaczął się ich dramat, byli zrzucani z mostu do wody, padały strzały... Tylko nielicznym udało się uciec. "Dziś, stojąc przy pomniku, mówicie, że nie zapomnieliście o waszych żydowskich sąsiadach i będziecie  ich pamiętać, ponieważ byli integralną i ważną częścią naszego ukochanego miasta Pułtuska" – napisała w liście  do pułtuszczan Zafrira Malovany Shmukler - prezes ORGANIZACJI PUŁTUSK.  Rodzina  obecnej prezes wywodziła się z Pułtuska.  

Pod pomnikiem złożono wieńce i wiązanki kwiatów, zapalono znicze. Tu też Wanda Koniecka – Pieńkos przywołała historię rodziny Lichtenstein, mieszkającej w Pułtusku,  utrwaloną przez  uczennice pułtuskiego LO. Historia to  ciekawa, chociaż naznaczona  smutkiem i dramatyzmem, a związana z deportacją Żydów przez nazistów.

Kazimierz Dzierżanowski – tekst i fot.
 

 


Podziel się
Oceń

Reklama
NAJNOWSZE EWYDANIE
Tygodnik Pułtuski
Reklama
Reklama
Reklama
OtoDrobne
Reklama
Reklama
ReklamaVictoria recycling
ReklamaOdbiór elektrośmieci
Reklama
Reklama