Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 czerwca 2025 13:04

Niegotowi na XXI wiek

O planie zagospodarowania pułtuskiego rynku pisaliśmy już kilka razy. Teraz wracamy do tego tematu, gdyż odbyło się kolejne spotkanie z handlującymi i przedsiębiorcami prowadzącymi tu swoja działalność, pojawił się też temat innego zagospodarowania miejskiego szaletu
Niegotowi na XXI wiek
rynek
To spotkanie nie różniło się wiele od innych, choć tym razem przybyli również projektanci nowego wizerunku naszego rynku i z nimi bezpośrednio mogli rozmawiać handlujący. Sprawa jest trudna, gdyż po wstępnej prezentacji projektu znów okazało się, że wielu z nich podchodzi do wszelkich zmian bardzo pesymistycznie i sceptycznie. Wciąż powtarzają, że handel na rynku upada, jest coraz mniej opłacalny, a jeśli zgodnie z zapowiedziami powstaną nowe centra handlowe, to wróżą mu szybki koniec. Dlatego nie chcą nic zmieniać, najchętniej dalej sprzedawaliby na kulawych straganach i w namiotach, na które jak twierdzą wydali spore pieniądze i są ich zdaniem estetyczne. Boją się dodatkowych kosztów związanych z inwestycjami.
Burmistrz Krzysztof Nuszkiewicz po raz kolejny uspokajał. Podkreślał, że reprezentuje interesy pułtuskich kupców, chce im ułatwić pracę i przyciągnąć kupujących, a jednocześnie spowodować że estetyczny, z rozmysłem zagospodarowany rynek cieszył oko i przyciągał turystów.I jeśli uda się pozyskać ten milion na jego zagospodarowanie, prawdopodobnie w 2018 roku czeka nas niemała rewolucja. Brukowa nawierzchnia rynku będzie zdjęta, gdyż wymaga renowacji. Teren, również ten za ratuszem w kierunku fontanny, gdzie mają funkcjonować ogródki gastronomiczne, zostanie wyposażony w bieżącą wodę i energię elektryczną. Na obecnie funkcjonującej części handlowej będą jednolite namioty tworzące trzy równoległe do siebie ulice oraz drewniane kramy. Na obrzeżach zaplanowano parkingi dla sprzedających i klientów. Koncepcja ruchu jednostronnego dookoła rynku też da szansę na dodatkowe miejsca parkingowe na nieużywanym pasie drogi. Półstałe kramy kwiatowe pozostają, obok nich ma być źródło czerpania wody, kram z rozdzielnią elektryczną i jeden, który będzie estetycznym śmietnikiem lub miejscem dla zarządcy targowiska - to jeszcze wymaga ustalenia.
Drewniane kramy będą stały w blokach po cztery, za nimi znajdzie się parking na ponad 30 samochodów, droga przejazdowa przez rynek i dalej strefa reprezentacyjna przed ratuszem z małą architekturą, ławeczkami, odgrodzona masztami, które są tymczasowe i mogą być w każdej chwili zdemontowane.
Duże poruszenie wśród handlujących wywołał pomysł przebudowy szaletu miejskiego, a konkretnie jego części, na kuchnię i pomieszczenie socjalne dla kupców. Zdaniem radnego Ryszarda Befingera są to ogromne, zbędne koszty, a przecież swego czasu głośno było na temat dużych kwot wydanych na remont istniejącego szaletu. Wiceburmistrz Róża Krasucka argumentowała, że są jest to rozwiązanie na miarę XXI wieku, ale sądząc po szeptach, a nawet ironicznym śmiechu niektórych obecnych na sali, nie wszyscy na takie nowinki są gotowi.
W trakcie spotkania pojawiło się kilka ważnych , powiedzmy technicznych kwestii dotyczących nowego projektu. Właściciel jednego ze sklepów usytuowanych wokół rynku, w imieniu swoim i innych przedsiębiorców, chce konkretnego zabezpieczenia możliwości podjechania pod sklepy i wypakowania towaru. Jeśli ruch wokół rynku będzie jednokierunkowy, a samochody parkować na wolnym pasie, to zastawią one miejsca również przed sklepami i taki wyładunek skutecznie uniemożliwią. Może rozwiązaniem byłyby koperty w określonych miejscach? Handlujący są bowiem przeciwko strefom płatnego parkowania twierdząc, że to jeszcze bardziej odstraszy klientów. Pojadą do marketów, bo tam mają darmowe parkingi.
Problem będzie też z parkowaniem w wewnętrznym pasie namiotów. Handlujący chcą mieć samochód z towarem tuż obok. W takim wypadku stanowisko handlowe powinno mieć 5 metrów- 3 metry namiot, 2 samochód, a takiej możliwości nie przewiduje nowa koncepcja zagospodarowania.
Trudno pogodzić estetykę z funkcjonalnością i znaleźć tzw. złoty środek, a to jest zadanie władz miasta. Jedno jest pewne, łatwo nie będzie.

Podziel się
Oceń