Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 czerwca 2025 21:50

Szkoda mi tej gminy

Szkoda mi tej gminy
nusz2

Pierwsza rozmowa z burmistrzem Krzysztofem Nuszkiewiczem po zawieszeniu go w pełnieniu obowiązków, po tym jak wygrał w II turze wyścigu o fotel burmistrza. Czy pokornie przyjął decyzję premiera czy też nadal działa, by jak najszybciej powrócić do ratusza?


JAK TO ZAWIESZONY?!


Tuż przed inauguracyjną sesją tej kadencji dowiedziałem się o moim zawieszeniu z doniesień medialnych. Byłem bardzo zaskoczony, bo jak można zawiesić kogoś, kto nie został jeszcze powołany, nie jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu i nie ma sądowego zakazu piastowania funkcji burmistrza. Zostałem obdarzony ogromnym zaufaniem mieszkańców gminy, którzy w demokratycznych wyborach zadecydowali, że chcą  mnie na tym stanowisku. Dziwnym też jest fakt, że nie otrzymałem wcześniej, ani też w momencie zawieszenia, żadnej informacji, tylko przyjechała osoba z pismem i dalej potoczyło się wszystko lawinowo. Nie tylko ja mam wątpliwości, czy odbyło się to zgodnie z prawem.  Przecież przewodnicząca gminnej komisji wyborczej powinna przedstawić wyniki wyborów na burmistrza Pułtuska i wręczyć mi odpowiedni dokument oraz umożliwić złożenie ślubowania zgodnie z porządkiem obrad sesji.


SZKODA MI TEJ GMINY


Szkoda mi tej gminy, bo przez półtora miesiąca, które minęło od tamtej sesji, już można by dużo zrobić, a ja jako mieszkaniec i wiele osób, z którymi rozmawiam widzimy, że żadnych pozytywnych zmian nie widać. Jest tylko dezorientacja, zamieszanie, niepewność, co będzie dalej, a to nie sprzyja owocnej pracy dla gminy.


Wiemy, że zadłużenie gminy jest bardzo duże, bo wynosi ponad 100 milionów. Fakt, że wynika ono z dużej ilości inwestycji wykonanych w mojej kadencji, kontynuowanych za rządów  byłego burmistrza Wojciecha Gregorczyka. Moim zdaniem jest to zasadne, żeby korzystać ze środków zewnętrznych jeśli one są, a do tego potrzebne są kredyty na tak zwany wkład własny. Pułtusk potrzebuje jednak kolejnych inwestycji. KPO ruszyło i czas decydować o pozyskiwaniu kolejnych funduszy.


Na działania samorządu czekają mieszkańcy Pułtuska i sołectw. Chociażby Przemiarowa. Zaczęły się wakacje, wrzesień niebawem, a nic nie dzieje się w kwestii remontu przedszkola, które zostało zniszczone w pożarze. Spraw, które wymagają natychmiastowego podjęcia działań jest o wiele więcej. Weźmy problem brudu w mieście. Jest spółka gminna, która powinna się zajmować systematycznym sprzątaniem, a skupia się zgoła na zupełnie innych działaniach - pikniki, strefy kibica, plac zabaw za blisko 2 miliony... To nie do końca są zadania, które powinny być powierzane tej spółce, gdy zaniedbywane są jej inne ważne dla mieszkańców zadania.


CO DALEJ?


Formalnie jestem burmistrzem miasta Pułtusk, czekam na wyrok Sądu Administracyjnego w mojej sprawie, potem jest jeszcze możliwość odwołania się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeśli bezskutecznie wyczerpię drogę odwoławczą, oddam mandat, ale po konsultacjach z klubami - moim klubem i klubem PSL. Do wyborów wystawimy osobę z Pułtuska, która mieszka w naszym mieście i zna potrzeby mieszkańców. Na to jednak przyjdzie jeszcze czas.


Teraz znalazłem się w patowej sytuacji. Kandydując wziąłem urlop bezpłatny w starostwie,  zlikwidowałem działalność gospodarczą , nie jestem nawet ubezpieczony i nie mogłem skorzystać z  bezpłatnego zabiegu, na który czekałem długo. Gmina mi nie płaci pensji, choć składając ślubowanie formalnie nawiązałem stosunek pracy. Prawnicy interpretują moje ślubowanie jako prawidłowe - odbyło się na I sesji, w obecności radnych. Chcę pracować dla mieszkańców, a nie siedzieć w domu, jednak mi to uniemożliwiono.


Mimo wszystko czuję ogromne wsparcie mieszkańców gminy, za które serdecznie dziękuję. Codziennie spotykam ludzi zadających mi pytanie, kiedy w końcu będę w urzędzie, kiedy zacznę być burmistrzem, bo przecież mnie wybierali, na mnie głosowali. To dla mnie niezwykle budujące, daje mi to siłę do dalszych działań.


Mieszkańcy też pytają, od czego bym zaczął to rządzenie gminą. Jetem pewien, że program przygotowany przez KWW Krzysztofa Nuszkiewicza przekonał mieszkańców. Zacząłbym od drobnych, ale ważnych dla nich spraw, od pierwszego dnia realizując ten program. Już jako burmistrz elekt pojechałem z pismem do Warszawy, by ustalić możliwość wykonania zjazdu z małej obwodnicy w lewo, w stronę Popław, żeby nie trzeba  było jeździć do ronda i tam zawracać. Mam gotowe pismo, które przekażę na ręce moich radych, bo wstępna decyzja NA TAK była już w Warszawie podjęta.


JESTEM DUMNY ZE SWOICH RADNYCH


Radni, którzy weszli do Rady Miejskiej z mojego komitetu, to w większości nowe twarze w samorządzie. Wyobrażali sobie, że w wielu sprawach można działać wspólnie ponad podziałami i tu już na początku się trochę rozczarowali, ale jestem z nich dumny, podziwiam ich zaangażowanie. Większość z nich prowadzi działalność gospodarczą, zna mieszkańców gminy i ich problemy, a tak tylko można skutecznie działać, znając lokalne środowisko. Nasz komitet jest bezpartyjny, nie przyszliśmy tu po stołki i stanowiska, ale żeby pracować dla mieszkańców gminy.


RAZEM Z KLUBEM PSL


Ostatnie głosowania pokazały, że dobrze współpracujemy z klubem radnych PSL. Byłem członkiem PSL przez kilkanaście lat i to nie jest tak, że się obraziłem, że jesteśmy w konflikcie. Stwierdziłem jedynie, że nie ma tam miejsca dla dwóch, skoro poparcie członków PSL było dla byłego burmistrza Wojciecha Gregorczyka. Uznałem też, że w naszej społeczności jest miejsce dla ludzi bezpartyjnych i wypełniliśmy tę lukę. Mamy jednak podobny program z radnymi PSL, znam osoby z tego klubu, łatwiej jest się nam porozumieć i współpracować dla mieszkańców gminy Pułtusk, bo oni są najważniejsi.
OD REDAKCJI
Przygotowując się do rozmowy z Krzysztofem Nuszkiewiczem i chcąc wyjaśnić kwestie związane z jego zawieszeniem, skierowaliśmy do Krajowego Biura Wyborczego w Ostrołęce maila następującej treści:
"W związku z przygotowywaną publikacją proszę o wyjaśnienie od strony formalnej prawidłowości zawieszenia w pełnieniu funkcji burmistrza Pułtuska wybranego w demokratycznych wyborach pana Krzysztofa Nuszkiewicza (...).
Po pierwsze, zdjęto z porządku obrad punkt dotyczący złożenia ślubowania przez nowo wybranego burmistrza. Jak więc można zawiesić osobę, która nie złożyła formalnie ślubowania? Pismo w sprawie zawieszenia zostało odczytane na sesji przez obecnego zastępcę burmistrza, ale nie zostało przekazane do wiadomości, z możliwością ewentualnego odwołania się, zainteresowanemu bezpośrednio burmistrzowi elektowi Krzysztofowi Nuszkiewiczowi. Nigdy nie otrzymał decyzji premiera, nie zostało również odczytane na sesji postanowienie komisarza wyborczego w sprawie wyników wyborów na burmistrza miasta. Wszystko odbyło się chaotycznie i zupełnie niezrozumiałym jest fakt, że na podstawie takiego dokumentu, raczej listu premiera, władzę w gminie objęła inna osoba.
Proszę o ustosunkowanie się do tych kwestii, gdyż wyborcom którzy głosowali na zawieszonego burmistrza należy się rzetelna informacja, jak mogło dojść do zawieszenia kogoś, kto nie jest skazany prawomocnym wyrokiem i formalnie jeszcze nie objął fotela burmistrza, bo uniemożliwiono mu złożenie ślubowania."
Poniżej publikujemy odpowiedź, która jak widać nic konkretnego nie wyjaśnia...
ED



OD REDAKCJI
Przygotowując się do rozmowy z Krzysztofem Nuszkiewiczem i chcąc wyjaśnić kwestie związane z jego zawieszeniem, skierowaliśmy do Krajowego Biura Wyborczego w Ostrołęce maila następującej treści:
"W związku z przygotowywaną publikacją proszę o wyjaśnienie od strony formalnej prawidłowości zawieszenia w pełnieniu funkcji burmistrza Pułtuska wybranego w demokratycznych wyborach pana Krzysztofa Nuszkiewicza (...).
Po pierwsze, zdjęto z porządku obrad punkt dotyczący złożenia ślubowania przez nowo wybranego burmistrza. Jak więc można zawiesić osobę, która nie złożyła formalnie ślubowania? Pismo w sprawie zawieszenia zostało odczytane na sesji przez obecnego zastępcę burmistrza, ale nie zostało przekazane do wiadomości, z możliwością ewentualnego odwołania się, zainteresowanemu bezpośrednio burmistrzowi elektowi Krzysztofowi Nuszkiewiczowi. Nigdy nie otrzymał decyzji premiera, nie zostało również odczytane na sesji postanowienie komisarza wyborczego w sprawie wyników wyborów na burmistrza miasta. Wszystko odbyło się chaotycznie i zupełnie niezrozumiałym jest fakt, że na podstawie takiego dokumentu, raczej listu premiera, władzę w gminie objęła inna osoba.
Proszę o ustosunkowanie się do tych kwestii, gdyż wyborcom którzy głosowali na zawieszonego burmistrza należy się rzetelna informacja, jak mogło dojść do zawieszenia kogoś, kto nie jest skazany prawomocnym wyrokiem i formalnie jeszcze nie objął fotela burmistrza, bo uniemożliwiono mu złożenie ślubowania."
Obok publikujemy odpowiedź, która jak widać nic konkretnego nie wyjaśnia...

 






Podziel się
Oceń