Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 czerwca 2025 08:05

FAJNE FOTO

FAJNE FOTO
antoni
JAK TEN CZAS LECI... Dziś my, jego uczniowie, jesteśmy już dużo starsi od SORA ANTONIEGO, kiedy ten nas uczył przysposobienia obronnego. Nas, XI d, łacińską, wychowawca Tomasz Wyszogrodzki). To on zawiózł nas na obóz wojskowy do Mińska Mazowieckiego. To przed nim salutowali wojskowi z jednostki, w której stacjonowaliśmy; wciąż słyszeliśmy: panie rotmistrzu!, panie rotmistrzu!

I my, uczennice i uczniowie, kochaliśmy swojego SORA ANTKA, mimo że nie raz kopnął w tyłek niesfornego SKARŻAKA, szczególnie dokazującego na strzelnicy na Popławach lub w drodze do niej.

Pamiętam, jechaliśmy do Mińska pod opieką SORA. W Warszawie mieliśmy ciut wolnego czasu do odjazdu pociągu. Na określoną godzinę stawiliśmy się wszyscy poza Jurkiem Kurantem. Profesor, zdenerwowany w obawie o bezpieczeństwo Jerzego, gonił po peronach jak dzisiejsze pendolino. Wreszcie jest. Pojawił się w ostatniej chwili.

– Jurek! Jurek! – cieszyliśmy się. Jurek wszedł do wagonu, w którym my już byliśmy, za nim SOR i tak go kopnął w siedzenie, że ten przeleciał w powietrzu pół wagonu.

Jeśli zapytacie po czyjej stronie byliśmy, odpowiemy: za profesorem Antonim Gorczyńskim. Całym sercem.

GMD


Podziel się
Oceń