Nietrzeźwy 66-latek wracał motorowerem z grzybów. Na domiar złego skuter, którym kierował, posiadał kradzione tablice rejestracyjne. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Okazało się, że 66-letni mieszkaniec powiatu pułtuskiego, wracając z grzybów, uciął sobie drzemkę. Policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu, po badaniu na zawartość alkoholu okazało się, że mężczyzna ma ponad dwa promile. Mundurowi mieli podejrzenie, że grzybiarz mógł kierować skuterem po pijanemu.
Na domiar złego, po sprawdzeniu tablic rejestracyjnych w policyjnym systemie okazało się, że są one przypisane do innego motoroweru. Mundurowi ustalili, że 66-latek dokonał zaboru tablic rejestracyjnych na szkodę 29-letniego mężczyzny, również mieszkańca powiatu pułtuskiego.
Funkcjonariusze zabezpieczyli motorower na policyjnym parkingu, natomiast 66-letni kierowca został zatrzymany w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu mężczyzna przyznał się, że kierował skuterem pod wpływem alkoholu. Za to usłyszał zarzut, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres co najmniej 3 lat. Dodatkowo będzie także odpowiadał za przestępstwo dotyczące kradzieży tablic rejestracyjnych, które przewidziane jest karą do 5 lat pozbawiania wolności.
mł. asp. Magdalena Bielińska/KPP w Pułtusku