Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 2 października 2025 20:20
Reklama

Rolnicy znów protestowali

Rolnicy znów protestowali
received_586783067579836

3 stycznia, w Warszawie odbył się kolejny ogólnopolski protest rolników. Byli tam również protestujący z powiatu pułtuskiego i ościennych, chcąc zwrócić uwagę rządzących na pogarszającą się opłacalność swojej ciężkiej pracy i absurdalne przepisy dotyczące produkcji rolnej, narzucane przez Unię Europejską.


Protest rolników rozpoczął się popołudniu, przed przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie. Uczestnicy demonstracji przeciwko Zielonemu Ładowi i importowi z Ukrainy z transparentami przemaszerowali ulicami  Świętokrzyską, Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem, Miodową, Senatorską. Ich celem był gmach Teatru Wielkiego, gdzie odbędzie się inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.


Protest odbywał się pod hasłem 5 x STOP. Zdaniem rolników, umowa handlowa UE z krajami Ameryki Południowej sprawi, że europejski rynek zaleją tanie i być może gorszej jakości produkty z Brazylii czy Argentyny. Protestujący są także przeciwko Zielonemu Ładowi, importowi z Ukrainy, niszczeniu polskich lasów i łowiectwa oraz wygaszaniu polskiej gospodarki.


Zdjęcia z demonstracji ze swoim komentarzem przysłał nam młody rolnik z ościennego powiatu makowskiego Marcin Chrzanowski, który szedł w proteście razem z kolegami z powiatu pułtuskiego i innych powiatów. Pan Marcin powiedział Tygodnikowi:


Nasz wyjazd podyktowany był pogarszającym się stanem opłacalności w rolnictwie , stop - Mercosus, Zielony Ład, niszczenie polskich lasów i łowiectwa, wygaszanie polskiej gospodarki , import z Ukrainy. My jako rolnicy stajemy się niekonkurencyjni cenowo za produkcję wysokiej jakości - zbóż , mięsa wołowego, wieprzowego, mleka. Napływ tych produktów destabilizuje rynek i wprowadza w obrót nieznanej jakości produkty, co niesie również następstwa chorób u ludzi - konsumentów. Najpierw zmierza się do braku opłacalności w naszych gospodarstwach a potem do bankructwa i sprzedaży.


Ceny zbóż są sprzed 10 - 15 lat, my musimy spełniać wymogi Unii Europejskiej względem stosowania środków ochrony roślin, a Ukraina jest poza kontrolą i wszelkimi normami. My inwestujemy w gospodarstwa rolne w sprzęt rolniczy, zwiększamy hodowle, zaciągamy kredyty długoterminowe na rozwój, a mamy w zamian brak opłacalności, niewolnictwo urzędowe i narzucone z góry zgodnie z programami unijnymi ilości wyprodukowanych i sprzedanych ilości zbóż.


Też moglibyśmy zamknąć drzwi i iść w inną branżę, ale podtrzymujemy tradycje naszych przodków, bo tak trzeba.
ED






Podziel się
Oceń

Reklama
NAJNOWSZE EWYDANIE
Tygodnik Pułtuski
Reklama
Reklama
Reklama
OtoDrobne
Reklama
Reklama
ReklamaVictoria recycling
ReklamaOdbiór elektrośmieci
Reklama
Reklama