Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 2 października 2025 18:25
Reklama

Ja na to nie pozwolę!

Ja na to nie pozwolę!
spotkanie

Emocjonalne spotkanie mieszkańców w Chmielewie. Chodzi o planowaną inwestycję, na którą się absolutnie nie godzą,


9 stycznia tego roku, na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Pułtusku, ukazało się Obwieszczenie o wystąpieniu Burmistrza Miasta Pułtusk o opinie i uzgodnienia w sprawie przedsięwzięcia polegającego na zbieraniu odpadów, budowie zakładu produkcji polepszacza glebowego, płyty do bioremediacji gleby metodą "ex situ", instalacji do przetwarzania odpadów budowlanych i rozbiórkowych oraz innych odpadów na działkach nr 2/1, 2/2, 2/3, 3 miejscowości Chmielewo, gmina Pułtusk. W dokumencie tym czytamy, że burmistrz Pułtuska wystąpiła o uzgodnienie wymienionych przedsięwzięć do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz o wyrażenie opinii przez Państwowego Inspektora Sanitarnego w Pułtusku, dyrektora regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Wód Polskich oraz  marszałka Województwa Mazowieckiego.


To właśnie w taki sposób mieszkańcy Chmielewa, malowniczej wsi w gminie Pułtusk, dowiedzieli się, że po sąsiedzku być może będą mieli między duży otwarty zbiornik z fermentującym kompostem, ale nie tylko. Jeśli instalacja powstanie, będą tu również zwożone odpady budowlane i skażona gleba, np. substancjami ropopochodnymi ze stacji paliw. Chmielewo wciąż się rozbudowuje i nie bez powodu na pustych działkach powstają nowe domy jednorodzinne. Jest to bowiem spokojne miejsce do życia, z bliskością przepięknych nadnarwiańskich terenów, objętych ochronnym obszarem przyrodniczym NATURA 2000, a jednocześnie dobrym połączeniem komunikacyjnym z pobliskim Pułtuskiem i innymi ościennymi miastami.


Zarówno ludzie, którzy tu mieszkają od lat, jak i nowi mieszkańcy Chmielewa, ale też pobliskich miejscowości Lipa i Boby, nie wyobrażają sobie, by w okolicy ktoś zafundował im atrakcję w postaci zakładu przetwarzania odpadów. Dlatego licznie przybyli na sobotnie spotkanie w wiejskiej świetlicy  Chmielewie (18 stycznia), zorganizowane przez sołtysa Jacka Brzezińskiego, z udziałem radnych gminy Małgorzaty Katarzyny Dąbrowskiej i Adama Ciskowskiego oraz samego inwestora wraz z osobami przygotowującymi przedsięwzięcie.


Nikt z obecnych nie ukrywał, że głównym celem spotkania jest zablokowanie powstania zakładu przetwarzania odpadów.


- Ja na to nie pozwolę! - powiedział stanowczo jeden z mieszkańców, który tu zbudował swój dom, ma konie i otwarcie stadniny w planach.


Ludzie słusznie obawiają się smrodu z otwartej kwatery kompostownika na bioodpady komunalne, inwazji owadów i gryzoni, ptactwa, które będzie przy okazji niszczyło okoliczne uprawy, hałasu związanego z linią do przetwarzania odpadów budowlanych, uciążliwości i niebezpieczeństwa związanego ze wzmożonym ruchem ciężkich pojazdów, jak również spadku wartości działek w tej miejscowości i zainteresowania ich kupnem osób, które przyjeżdżają tu turystycznie, by odpocząć, pooddychać świeżym powietrzem i skorzystać z uroków Narwi.


Inwestor przekonywał, że lokalizacja przedsięwzięcia na działkach w Chmielewie jest dla niego idealna, ze względu na sporą odległość od zabudowań oraz w pełni bezpieczna dla mieszkańców. Posiada już podobny zakład w miejscowości Byszewo w gminie Karniewo i jak zapewnia, choć znajdują się w pobliżu zamieszkałe gospodarstwa, nikt nie skarży się na uciążliwość, nie było też protestów społecznych na etapie powstawania zakładu. Te argumenty jednak nie przekonały mieszkańców Chmielewa i pobliskich miejscowości.


Obecni na spotkaniu radni obiecali pomoc. Małgorzata Dąbrowska zasugerowała mieszkańcom, by przygotowali oficjalną petycję do pani burmistrz, a Adam Ciskowski przypomniał że wcześniej udało się już zablokować budowę fermy drobiu w tej okolicy, więc wspólnymi siłami, słuchając sprzeciwu mieszkańców, władze gminy też zapewne będą przeciwko zakładowi przetwarzania odpadów.


Teraz mieszkańcy złożą petycję z podpisami i sprawa zapewne będzie dyskutowana już na najbliższej sesji Rady Miejskiej. W poniedziałek, 25 stycznia odbyło się spotkanie mieszkańców Chmielewa z burmistrzem Pułtuska Beatą Jóźwiak, która zadeklarowała, że jest po ich stronie. Ma być również zorganizowana rozprawa z inwestorem i mieszkańcami, na której każda ze stron przedstawi swoje racje. Do  tematu będziemy oczywiście powracać,
ED




Podziel się
Oceń

Reklama
NAJNOWSZE EWYDANIE
Tygodnik Pułtuski
Reklama
Reklama
Reklama
OtoDrobne
Reklama
Reklama
ReklamaVictoria recycling
ReklamaOdbiór elektrośmieci
Reklama
Reklama