Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 czerwca 2025 23:07
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

PUŁTUSZCZANIE SĄ DOBRYMI CZYTELNIKAMI

PUŁTUSZCZANIE SĄ DOBRYMI CZYTELNIKAMI
477313793_1296641588219457_7694120922558537392_n

Z SYLWIĄ GROSZKOWSKĄ, BIBLIOTEKARKĄ PBP im. JOACHIMA LELEWELA, O KSIĄŻKACH i CZYTELNIKACH rozmawia GRAŻYNA M. DZIERŻANOWSKA.


Pani Sylwio, może Pani, będąc dzieckiem, bawiła się w BIBLIOTEKĘ?  WYPOŻYCZAŁA książki?


Pani Grażynko, być może zabrzmi to dziwnie, ale nie przypominam sobie zabaw w bibliotekę, owszem w dom, w szkołę. W czasie moich dziecięcych lat królowały zabawy na świeżym powietrzu, nieważne lato czy zima, żeby nie siedzieć w domu, bo w domu to przecież nudyyyy...


Obecność książek w Pani życiu? Przeszła Pani przez ten proces słuchania mamy/babci, potem samodzielnego czytania? Jakimi książkami Pani się KARMIŁA? Jakie zapamiętała na długo, na zawsze?


Jeśli chodzi o obecność książek w moim życiu, to przewijały się cały czas, na pewno nie w takich ilościach, jak obecnie u dzieci. Wtedy to były głównie książki-prezenty, które podczas zimowych wieczorów czytała mama lub w późniejszym wieku czytane były samodzielnie np.: "Kajtkowe przygody", "Plastusiowy pamiętnik", "Rogaś z Doliny Roztoki", różne "Baśnie" i oczywiście komiksy "Tytus, Romek i A Tomek", "Pióro kontra Flamaster". Będąc podlotkiem, zaczęłam podbierać książki tacie, bo uwielbia on kryminały, więc w domu był spory ich wybór, jednak najbardziej z tamtego okresu zapadły mi w pamięć książki Agaty Christie. W młodzieńczym okresie książki kupowałam za kieszonkowe, uwielbiałam patrzeć, jak stały na półkach, oczywiście wszystkie przeczytane. Mimo że pracuję w bibliotece, uwielbiam buszować w księgarniach i od czasu do czasu sobie coś kupić, co z czasem i tak trafia na półkę do mojej wypożyczalni, jako dar.


Czy pułtuszczanie są dobrymi czytelnikami? To kobiety czy mężczyźni? A młodzież? Jaką literaturę lubią najbardziej? O co proszą?


Oczywiście, że pułtuszczanie i nie tylko pułtuszczanie - gdyż mamy dużą ilość czytelników z powiatu pułtuskiego - są dobrymi czytelnikami. To osoby uśmiechnięte, życzliwe i spostrzegawcze. Bywa, że nas komplementują, co jest bardzo miłe. "Pani Sylwuniu, jak dziś pani ładnie wygląda, ten kolor i ta nowa fryzurka bardzo pani pasuje", albo "Jak w tym kolorku pani do twarzy" no i jak ich nie lubić. Po takim komplemencie od razu słońce zaświeciło, mimo że za oknem chmury.


W murach naszej biblioteki codziennie gościmy po kilkadziesiąt osób. Nie ma reguły, co do częstotliwości odwiedzin. Są czytelnicy, którzy odwiedzają nas co kilka dni, a bywają i tacy, z którymi spotykamy się rzadziej, można powiedzieć żartobliwie, że sezonowo. Jednak to kobiety przeważają wśród odbiorców literatury, zwłaszcza te powyżej 50. roku życia.


Jeśli chodzi o to, jaką literaturę czytelnicy lubią najbardziej, to trudno mi powiedzieć, nie ma reguły. Każdy gatunek ma swoich zwolenników, choć przyznaję, że powieści społeczno-obyczajowe to domena pań, natomiast panowie wolą kryminały, czyli książki z wartką akcją. Jednak jest grupa kobiet, która również zatapia się w świat kryminalnych zagadek, czy też fantastyki.


Jeśli chodzi o młodzież, czytelnictwo nie jest imponujące. I tu jako biblioteka nie jesteśmy wyjątkiem. Proszę jednak wziąć pod uwagę, że ludzie młodzi czytają w większości książki i czasopisma elektroniczne. Dla mnie to też czytanie, bo choć uwielbiam zapach tradycyjnych książek, to nie stronię od nowych technologii i jeśli poszukuję informacji, to najpierw zaglądam do komputera, a dopiero, kiedy chcę zgłębić wiedzę w danym zakresie, sięgam po książki. Na szczęście w naszej BIBLIOTECE, jest grupa młodzieży, która czyta nie tylko lektury. I tu największym zainteresowaniem cieszy się fantastyka.


Pułtuscy czytelnicy lubią się śmiać podczas czytania, bać czy płakać? I w ogóle czy lubią książki ambitne, uznanych twórców czy raczej do czytania dla rozrywki, odpoczynku od trudów dnia?


Czytelnicy Lelewela oczekują od lektury wszystkiego po trochu, co też dozują sobie według własnych potrzeb. Starsze osoby dużo chętniej wypożyczają książki z pozytywnym zakończeniem, często słyszę: "Poproszę coś wesołego, bo wie pani, w telewizji wojna, w gazetach również, to chociaż książka niech będzie wesoła". Czytając, chcemy zapomnieć o problemach na świecie, w życiu prywatnym o samotności. Ale to nie znaczy, że czytelnicy Lelewela zapominają o ambitnej literaturze oraz klasykach. Wciąż dużym zainteresowaniem cieszą się książki Józefa Ignacego Kraszewskiego, Lema, Hemingwaya.


Ciekawi mnie tak krótka lista – siedem najbardziej poczytnych książek...


Oj, pani redaktor, strasznie trudne pytanie, odpowiem więc wymijająco, podając najbardziej poczytnych ostatnio autorów: Joanna Kuciel-Frydryszak, Oliwia Sobczak, Małgorzata Barbara Wysoczańska, Ida Żmijewska, Lucinda Riley, Piotr Kościelny, Sławomir Gortych.


O jakie pozycje proszą czytelnicy, a ich jeszcze nie ma na półkach. Biblioteka jest w stanie kupić wszelkie nowości? Starcza funduszy?


Andrzej Sapkowski "Rozdroże kruków", Kinga Wójcik "Wywierzysko", Mieczysław Gorzka "Wilczyca", i mogłabym tak długo mówić o poszukiwanych pozycjach, jak również widniejących na długiej liście do zakupu...


Bardzo bym chciała powiedzieć, że jesteśmy w stanie zakupić wszystkie nowości wydawnicze, ale niestety nie. Książki są coraz droższe, pisarzy coraz więcej, dlatego bardzo wsłuchujemy się w potrzeby czytelników, aby chociaż w części trafić w ich gusta i spełnić oczekiwania.


Dla mnie, jako bibliotekarki funduszy zawsze będzie za mało, oczywiście dzięki "Narodowemu Programowi Rozwoju Czytelnictwa 2.0. na lata 2021-2025 Priorytet 1 Poprawa oferty bibliotek publicznych. Kierunek inwestycji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych" mamy możliwość dokupienia nowości wydawniczych, książek z dużą czcionką, które cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, lektur, audiobooków oraz kodów LEGIMI.


Czytam obecnie jedną z książek Michała Witkowskiego, zalaną... kawą. Zdarza się nam, czytelnikom, jeść przy czytaniu, pić?


Czasem zdarza się jeść lub pić przy czytaniu, tak jak pani zauważyła niestety, niekiedy. Przykro mi wypożyczać takie książki, częściowo dlatego, że czuję się za nie odpowiedzialna. Duża część czytelników patrzy na to jak wygląda książka, którą biorą w rękę.


A co jeśli nasz ulubiony czworonóg "przeczyta" książkę biblioteczną... Mnie się to zdarzyło, Kaja spanielka "zjadła" "Iliadę". Ze złości, że nas długo nie było w domu, pokój był pokryty kartkami...


Tak jak nam czytelnikom, czasami, zdarza się zgubić lub zniszczyć książkę, tak naszym pupilom również. Najważniejsze to nie denerwować się, nie wstydzić, wystarczy zadzwonić lub przyjść, a my bardzo chętnie udzielimy informacji, co w takiej sytuacji należy zrobić.


Wiem, że Pani nie tylko poleca i wypożycza książki. Słyszałam o niespodziankach dla czytelników...


Staramy się w różny sposób promować czytelnictwo i zachęcać czytelników do odwiedzin. W piątek 14 lutego z okazji WALENTYNEK zorganizowałam dla moich czytelników Randkę w ciemno z książką. Wystarczyło przyjść do naszej biblioteki i wybrać książkę w ciemno – bez rekomendacji, bez czytania recenzji, może nawet z gatunku, który dotąd pomijali. Nasze "kandydatki na randkę" były zapakowane w papier, a ich tytuły pozostały niespodzianką.


Dużym zainteresowaniem cieszy się również akcja "Uwolnij Książkę!" To jedna z form popularyzowania książek i czytelnictwa poprzez nieodpłatne ich przekazywanie metodą "podaj dalej". Polega na zostawianiu przeczytanych książek na specjalnie przeznaczonych do tego celu półkach po to, by ktoś inny mógł je przeczytać i znów puścić w obieg. Nie są ozdobami na półkach, stają się ogólnodostępne. A więc – żyją, bo nas uczą, bawią, zaskakują. Zasady są proste: weź, przeczytaj i podaj dalej!


A jaką książkę ma Pani obecnie na nocnej szafce?


Ostatnio czytam książkę Barbary Wysoczańskiej "Cena wolności", nie jest to lektura łatwa, ale mnie zauroczyła. Jest to powieść historyczna, która opowiada o młodej kobiecie, zbuntowanej i odważnej, której przyszło żyć w czasach reżimu carskiego. To opowieść o przyjaźni i miłości, zresztą obu bardzo trudnych. Piękna opowieść o sile i walce kobiet. No cóż, więcej nie będę zdradzać, zachęcam do jej przeczytania.


Miło było porozmawiać z Panią o książkach...





Podziel się
Oceń