Przez ostanie dni w Pułtusku dużo się mówiło na temat zaplanowanej na sobotę, 19 lipca imprezy na Rynku. Zapowiedzi były bardzo obiecujące: wiadomo było, że będzie dużo zabawy dla dorosłych i dla dzieci, że będzie kolorowo, że będzie muzyka i że będzie bardzo, bardzo smacznie – bo hasło główne wydarzenia zapowiadało LODY. Organizatorem tej imprezy było Stowarzyszenie „Pułtusk Od Nowa”, którego głównym celem jest promowanie pułtuskich przedsiębiorców, a tym samym promowanie Pułtuska. Burmistrz Beata Jóźwiak chętnie przyjęła propozycję objęcia imprezy swoim patronatem, a Tygodnik Pułtuski został patronem medialnym. ECO Pułtusk, będąc jednym ze współorganizatorów zapewnił duży namiot i leżaki, a Wydział Promocji, Kultury i Sportu zorganizował dodatkowe namioty, bo wszystkie prognozy zapowiadały na sobotę deszcze i burze. Zapewne to właśnie zachmurzone niebo wystraszyło niektórych pułtuszczan – ci co zostali w domach zdecydowanie powinni żałować, bo trwająca od 14 do 18 impreza przyciągnęła dużo uczestników, zarówno z Pułtuska jak i przyjezdnych, odwiedzających nasze miasto. Opatrzność najwyraźniej czuwała nad organizatorami i doskonale bawiącymi się dziećmi i dorosłymi, bo słońce wyglądało zza chmur i spadły jakieś trzy krople deszczu. A lody – co było widać w sobotę - niezmiennie łączą ludzi i pokolenia. Współorganizatorzy, którzy podjęli zaproszenie Stowarzyszenia „Pułtusk Od Nowa” to:
- Lodziarnia Vani Love, pomysłodawca lodowych zawodów, która zgodnie z wiodącym hasłem imprezy przeprowadziła bardzo oryginalne i udane konkursy i zabawy;
- Pułtuski Zakręcony Ziemniaczek, który poza pysznymi przekąskami ustawił na rynku kolorowe „dmuchańce”, na których dzieciarnia szalała przez cały czas trwania imprezy;
- połączone siły PsiaMać Wolontariat Pułtusk oraz Fundacji Pso-Ty i Koty, którzy także przygotowali konkursy, prowadzili zbiórkę na rzecz podopiecznych futrzaków i zachęcali do adopcji psów z naszego terenu, tymczasowo zaopiekowanych przez wolontariat i fundację;
- ZuliLaj – Dziecięcy Raj, na co dzień i od święta oferujący organizację imprez dla dzieci, którego animatorzy, wraz z liczną grupą najmłodszych rysowali, kolorowali, malowali dziecięce buzie;
- Ogród Marzeń, także zajmujący się organizacją imprez dla dzieci i dorosłych, dostarczającym potrzebnych elementów, dzięki którym na sobotniej imprezie pojawiły się nie tylko ogromne, kolorowe bańki mydlane, ale też żywe maskotki: Stitch’a i Garfield’a;
- niezawodni Strażacy z OSP Grabówiec, pod komendą naszej radnej Beaty Bielińskiej, którzy także zapewnili atrakcyjne zajęcia dla najmłodszych.
Kulminacyjnym momentem była oczywiście próba pobicia dotychczasowego rekordu Guinness’a, ustanowionego w Krakowie – 382 gramy lodów zjedzone w czasie 30 sekund.
Na pułtuskim rynku do próby pobicia tego wyniku stanęło dziewięcioro zawodniczek i zawodników, z których każde otrzymało puchar wypełniony 400 gramami lodów śmietankowych. Każdy pałaszował lody tak szybko, jak potrafił – a po upływie 30 sekund ważono pozostałe, niezjedzone lody ustalając tym samym miejsce w turnieju. Jednak jeden z uczestników po prostu „rozbił bank” – swoją PEŁNĄ PORCJĘ 400 gramów pysznych lodów z Vani Love zjadł w całości w ciągu 27 sekund!! To co zostało na ściankach naczynia ważyło 8 gramów.
Wynik, wraz z protokołem z konkursu i dokumentującymi jego przebieg zdjęciami i filmami, zostanie przesłany do administratora Księgi rekordów Guinness’a. A w 2026 roku, na kolejne lodowe mistrzostwa zaproszeni zostaną oficjalni przedstawiciele Guinness’a, aby w majestacie guiness’owych zasad, udokumentować pułtuski rekord.
Stowarzyszenie Pułtusk Od Nowa jeszcze raz dziękuje wszystkim gościom, współorganizatorom oraz pani burmistrz: sobotnia impreza, poprzedzająca Światowy Dzień Lodów była wspólnie spędzonym czasem, pełnym radości, zabawy, uśmiechów, wzruszeń i smakowitości – to wszystko dzięki Wam i Waszemu zaangażowaniu. Jedyne, co w sobotę zawiodło, to… deszcze i burze, bo omijały pułtuski Rynek – ale za to także, organizatorzy są ogromnie wdzięczni.
RED