Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 lipca 2025 01:38

Pułtusk przyjacielem EŁCKIEJ

Ciepło, gorąco, spiekota, zmęczenie. Asfalt nagrzany do 90 stopni, ale nikt nie rezygnuje, bo tu jest podobno zasada, że im gorzej tym lepiej. To zadanie ma wymiar pokutny
Pułtusk przyjacielem EŁCKIEJ
_DSC7168

Idzie Pielgrzymka Ełcka. Jak co roku, w południe pielgrzymi docierają do kościoła św Krzyża w Pułtusku. Chłód posadzki łagodzi ból nóg.

- To moja dziesiąta pielgrzymka, a siódma jako przewodnika grupy - mówi ks Krzysztof Pachucki.-W grupie idą osoby po raz pierwszy. Idą ze swoimi osobistymi intencjami. Droga nie jest łatwa, jednak ludzka dobroć, gościnność, pomoc sprawiają, że zapominamy o trudzie.Nie wyobrażamy sobie aby na naszej trasie zabrakło miasta Pułtuska jako miejsca odpoczynku. Tu jest msza św., poczęstunek, zawiązują się przyjaźnie.

Czy pielgrzymowania ma sens? Dla tych, którzy wyruszają w drogę na pewno tak. Ten trud, to wyzwanie oczyszcza człowieka z egoizmu i uczy miłości do bliźniego. Jest powodem do walki z samym sobą, ze swoimi słabościami, a przy tym okazją ofiarowania osobistych intencji.

Pułtuszczanie jak zawsze przygotowali obiad dla pielgrzymów. Można było nawet wziąć zapas na dalszą drogę! Nikt z pielgrzymów nie był głodny czy spragniony.

Dziękujemy i do zobaczenia za rok!

foto Henryk Mazurek



Podziel się
Oceń